Czy kamień milowy to Kluczowy Rezultat?

Najtrudniejsze wyzwanie dla piszących OKR to odejście od zadań na rzecz miar w Kluczowych Rezultatach. Stosowanie kamieni milowych w tym nie pomaga, za łatwo je tworzyć.

Przez lata pytanie pomagające ustalić Kluczowe Rezultaty brzmiało Jak tam dojdziemy? Na stronach poradnika Google “Rework” nadal przeczytamy, że w odpowiedzi może się pojawić “milestone”, istotny etap. Metodyka się rozwinęła i bazujący na doświadczeniach z wdrożeń eksperci OKR są zgodni, że kamieni milowych (KM) lepiej unikać. Dziś szukając KR odpowiadamy na pytanie Po czym poznamy, że nam się udało? To wymusza stosowanie metryk – tylko one są dowodem, że coś się zmieniło.

Milestone można traktować jak punkt kontrolny na drodze do celu. Nazywa on bliski, ważny etap pracy a wiemy, że taka perspektywa korzystnie wpływa na motywację. Bierze się z zarządzania projektami i trudno go uniknąć na etapie budowania, kiedy jeszcze nie wiadomo co mierzyć. Za każdym z takich KR stoi założenie, że jest niezbędny. Tymczasem jedną z funkcji miar jest weryfikacja takich założeń.

Warto podkreślić jedną rzecz związaną z rozwojem produktu. Gdy już działa i ma użytkowników w żadnym wypadku kamieniem milowym nie może być dodanie funkcjonalności. W produktach OKR stosujemy po to, żeby unikać wprowadzania rzeczy, które nic nie dają. Nie można nie mierzyć jak wpływają one na zachowanie użytkowników, trzeba odpowiedzieć na pytanie w jakim celu są wprowadzane.

W innych dziedzinach przykłady kamieni milowych znamy. Wdrożenie nowej wersji oprogramowania, Opublikowanie oferty zatrudnienia, Przygotowanie kampanii – wszyscy piszemy takie rzeczy planując działania. W związku z tym przyzwyczajeniem często kamienie milowe są mylone z zadaniami. Nie odpowiadają jednak na pytanie “co trzeba zrobić”, raczej łączą wiele zadań wprowadzających większą całość, która dodatkowo powinna być dostępną dla klientów.

Zespoły chętnie sięgają po kamienie milowe zwłaszcza na etapie nauki OKR. Pisze się je łatwo więc można się do tego przyzwyczaić. Jeśli okazuje się, że tak można, jeden zespół inspiruje się KRami drugiego i w efekcie kamienie milowe się mnożą. By to ograniczyć, warto przyjąć, że dopuszcza się tylko jeden w każdym OKR (zachowując minimum 3 KR). Pisanie OKR celowo jest trudne – ma wymusić rozmowę o wartości i najważniejszych rzeczach przed ich realizacją.

Jeśli nie da się uniknąć kamienia milowego, trzeba zapewnić, by wszyscy zainteresowani rozumieli go tak samo. Jeden ze sposobów to poprosić członków zespołu by niezależnie zdefiniowali stan jaki zostanie osiągnięty. To będą różne zapisy. Jednoznaczność eliminuje niespodzianki i prowadzi do rozmów o tym, co naprawdę powstanie. W ten sposób zarządzamy też oczekiwaniami. Pamiętajmy, że myśląc o przyszłości ludzie najchętniej wyobrażają sobie najbardziej korzystny układ wydarzeń.

Sięgając po KM warto pomyśleć jak może zostać oceniony na koniec okresu. Ponieważ przyjmuje tylko dwie wartości – kiedy będzie to 100 procent a kiedy jeszcze zero? Milestone nie może zostać zrealizowany w połowie. To oznacza też, że przy większej skali wyzwania trudno będzie zobaczyć postęp. W takich przypadkach można się zastanowić czy nie powinien być przekształcony w cel. Pytamy np. co chcemy osiągnąć “Wdrażając nową wersję oprogramowania”.

Ten typ KR można czasem przekształcić w metrykę pytając co zmieni się po jego realizacji. Czasem pozwala to odkryć, co tak naprawdę jest celem. KRy opisujące dokonania da się też zamienić na miary pokazujące postęp (np. % klientów przeniesionych na nową wersję).

Dziękuję za lekturę.
Nazywam się Tomasz Bienias, pomagam w budowie firm rozwijających produkty cyfrowe. Sprawdź czym się zajmuję.


Informacje o nowych artykułach możesz dostać w Newsletterze.